Jak tradycja nakazuje wypada iść na ostatki.A że M za potańcówkami niejest ,musiałam się zadowolić balikiem od dzieci.Frajdę miałam bo patrzyłam jak dzieciaki szaleją.A czego chcieć więcej,jak uśmiechu na twarzy dziecka? Dla mnie to bezcenne:)
Spokojnej nocki kochani :)
Pozdrawiam cieplutko
Iwona
Ale był bal...
OdpowiedzUsuńIwonko kochana, czy otrzymałaś już moją paczuszkę, bo zaczynam się martwić :(
OdpowiedzUsuńCudowne dzieciaczki! I świetne przebrania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)