Postanowiłam sobie że opanuję kolejną dziedzinę rękodzieła.Tym razem uparłam się nauczyć robić na drutach.Wzięłam się za trudny jak n początek projekt zrobienia komina dla mojej Julki.Ale po tygodniu walki z przyjemnością mogę powiedzieć UDAŁO SIĘ!!!!!
Przy okazji znowu pobawiłam się fotką :)
oryginał
po obróbce
jeżeli to pierwsza drutowa robótka, to jestem pełna podziwu...
OdpowiedzUsuńsuper...
Basiu pierwsza,a najgorsze bylo jak zrobilam polowe i przyszla kobitka ktora mi tlumaczyla jak sie robi i cale sprula bo okazalo sie ze robie prawy przekrecony.Masakra.Ale jestem uparciuch i dalam rade:D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny komin, nie wygląda na pierwsze podejście w temacie. Piękną masz modelkę, a i widzę, ze sztuka fotografii tez nie jest Ci obca. Zdolna osóbka z Ciebie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, aż trudno uwierzyć ze to pierwszy raz
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kominy ;-)
OdpowiedzUsuń