Ulubiona kawa z mlekiem....

Lubie wiele kolorów.Mój ulubiony to fiolet ,czerwien ,czern i braz.Gdyby ktoś kazał mi wybrać jeden którym najchętniej się otulam miałabym ogromny problem.Bo u mnie to już tak jest że w zależności od nastroju psychicznego dobieram sobie barwe.Dlatego podchodząc do Diabelskiego Wywania - ABily postawiłam na brąz.Przywołał mi on zapach świeżo parzonej kawy z mlekiem którą uwielbiam.A także zapach świeżo zaoranej ziemi,ściółkę w lesie która pachnie nieziemsko.Robiąc moją broszkę chciałam pokazać to co mnie najbardziej opisuje,to co najbardziej lubię.Czyli fakt że lubię ciężko stąpać po ziemi,staram się być oparciem stad skojarzenie z gleba.Uwielbiam mieć jasno sprecyzowane cele,stabilizację ,spokój i poczucie bezpieczeństwa.Lubię konkrety-szczególnie w życiu.Niecierpię mieć niejasnych sytuacji ,ale jednocześnie nie boję sie podjac ryzyka.Potrafie pójść w ogień za słuszną sprawą.
A co ciekawe ponoć główne znaczenie brązu to: boję się, nie wierzę w siebie i pomyślną przyszłość, brak mi też wiary we własne możliwości, ale jestem wspaniałym człowiekiem i zawsze można na mnie liczyć.
Moze u mnie sie to troche klaruje bo lubie tez inne kolory? No cóż tylko Najwyższy wie jak jest faktycznie
A teraz przedstawiam moją broszkę pachnącą gorącą kawą z mlekiem ,przypiętą do czarnej uwielbianej przezemnie bluzy







którą zgłaszam na wyzwanie
Szuflady
Diabelskiego Młyna

A wszystkim mnie odwiedzajacym i podgladajacym życzę spokojnej nocki:*
Pozdrawiam cieplutko...
Iwona