U mnie to już tak jest, że albo widzę wszystko w błękicie ,albo jak przy burzy niebo robi się purpurowe a czasem nawet fioletowe widzę ciemne barwy...Zrobiłam brochę w której większość to kolor błękitny,wczoraj miałam piękną kolorystykę nieba nad sobą...No cóż gdybym robiła ją dzisiaj byłoby zupełnie odwrotnie...Życie bywa okrutnie przewrotne:(
A to brocha,wytwór mojego wczorajszego natchnienia,trochę inna od pozostałych ale chyba rzeczywiście wyrażająca mnie samą...zakręcona jak ona:)
użyłam:organzy,kwiatek szydełkowy by Ajec,kulka filcowa z Plastusia
Pozdrawiam cieplutko :)
Cudowny ten kwiatuszek!
OdpowiedzUsuń