Jakoś ostatnio niepotrafie zartybić:( Rok szkolny się zaczął i liczyłam na normalizację,niestety....By dorobić od rana mam do 19 domowe przedszkole...wrrrr...niedość że praca przy trójce swoich to jeszcze dodatkowo dzieciaki innych w domu.Przeklęte czasy nastały :(
Ale co zrobić ,do pracy iść nie umię bo niemam co z najmłodszą latoroślą zrobić ,więc muszę kombinować by jakoś normalnie funkcjonować.Wszystko było by dobrze gdyby nie stan paniki i burzy w moim organiznmie. Mam jednak nadzieję że szybko sie to unormuje.
Dla odstresowania gdy dzieci się bawiły zmajstrowałam taką sobie karteluchę,z papierków po opakowaniu na kwiaty.Jest to lift pracy Florki.Kolorki ożywiłam żółtymi dodatkami i obrokaciłam karteczkę złotem:)
No i oczywiście rozetka - wymóg tegotygodniowego wyzwania SP.Dzięki temu zgłosiłam karteluchę na dwa wyzwania
Rozetki - SP
Lift Florki - Scrappassion
użyłam: papierow-po opakowaniu na kwiaty
rozetka z takze tych papierow na oczko dla niej zuzylam cwieka z pasmanteri,
dodatkowo dolozylam materialu z ktorego zrobilam wstazeczke i zolte rozyczki z naszej Jastrzebskiej kwiaciarni,krople akrylowe z Allegro i zloty brokat w kleju
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki:)
piękna karteczka :)
OdpowiedzUsuńFajna karteczka :O)
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwości do dzieciaków! Ja mam dwa maluchy i czasem brakuje mi sił, a co dopiero takie małe "zoo" :O)