Po zmroku o takiej porze jak ta,sporo myśli mi do głowy przychodzi.Staram się zwalczać myśli złe.Nie poradzę jednak że czuję się podle samotna.Dziwne prawda? Być z kimś a mieć odczucie samotności...Rozumiem że długa droga jest przede mną...pełna wybojów i krętych ścieżek...Swoje życie staram się przeżywać jak najlepiej,czasem, czuję frustrację zawieszona między- co ma być a tym co jest..Jednak złe przeżycia sprawiają że powoli rozpadam się na kawałki i powoli poprostu tracę chęć do walki...Wiem jednak że muszę walczyć...walczyć z codziennością ...bo mam dla kogo walczyć.I to jest to co trzyma te małe rozlecane kawałki w całości.Powiedzieć Wam coś?Cieszę się że mam wiarę ...bo... w takich momentach jak te,kiedy w mojej głowie plęgną się czarne myśli to właśnie wiara i nadzieja zawsze wbrew nadziei pozwala mi wierzyć że już jutro niebędzie tak żle bo znowu zaświeci słońce...i powiem jak często się to zdarza"A jednak świeci słońce!"
* * * * * * * * * * * * *
Na SP wzięłam ostatnio udział w wyzwaniu anatomicznym ateciaczków.To moja interpretacja
I z taką nutką swoich myśli zakończę dzisiejszy dzień życząc Wam spokojnej nocki
XOXO
Iwona
Oj, chyba Twój mózg za dużo ostatnio myśli i analizuje! Zrób mu przerwę:)
OdpowiedzUsuńA tak na serio, trzymaj się XXOO
atc świetne:}
Dzieki kochana-poprostu trace sily i musialam sie wygadac,duzo mi lepiej -traktuje to jako swoiste oczyszczenie,przelac na papier lub monitor swoje mysli naprawde ponmaga,a dzis "jednak świeci słońce" i szykuję się na odbiór tylko dobrych emocji:)Buziaki :*
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo pozytywnych myśli! Oby takie piękne prace, jak ta, pomogły :)
OdpowiedzUsuńIwonka - pozytywnych myśli :* I lekkiego mózgu :P
OdpowiedzUsuń