W czasie kiedy mój małż jest w domu-by za bardzo niestresować go papierkami na stole,dziergam kolejne ocieplacze na zimę.Udało się mi też zrobić pierwszą czapeczkę dla Basi.Chciałam by miała komplecik;).Jak na pierwsza czapkę jestem z niej nieziemsko zadowolona.Czuję się poznając tajniki dziergania jak kot któremu podstawili miseczkę mleka;)Uwielbiam poznawać różne dziedziny rękodzieła.Zapewne nieopanuję drutów tak jak wiele mistrzyń w tej dziedzinie,ale na użytek domowy-jak na początek ,jest nieżle;)Może jet wśród Was ktoś kto się na tym zna i będzie mógł konstruktywnym okiem ocenić te moje wypocinki
Czapusia dla Basi
Ocieplacz dla Ajec
Jest miękki i ciepły, pozwala na dowolne uformowanie, można owinąć szyję dwa a nawet trzy razy. Mam nadzieję że dobrze otuli szyję Ajec w chłodne dni ;). Wymiary:szerokość bez rozciągania 20cm, obwód 150cm.
Dla Julki
W przygotowaniu mam już mitenki do kompletu dla Julki.A dzisiaj kupiłam cudowną musztardową wełnę-zrobię coś dla siebie;)
XOXO
Iwona
Świetnie Ci idzie dzierganie :), właśnie zamierzam się zabrać za czapkę :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaallllllllllleeee !!!!!!! Normalnie zamiast spakować w paczkę i najpierw wysłać to drażni mnie zdjęciami!!! No i dobrze, że nie fiolet bo tego zestawienia kolorów mi własnie trzeba było :)KOFUSIAM CIĘ !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwidzę że twardo przygotowujesz się do zimy...
OdpowiedzUsuńMegolandia-pochwal sie potem czapusia
OdpowiedzUsuńAjec-hihiohi...wiesz ze lubie Cie denerwowac:)
Basiu owszem ostro sie przygotowuje-planuje sporo zabaw na sniegu:)
Śliczności na zimę. ❤ ❤ ❤
OdpowiedzUsuń