Tydzień zaczął się mi od zabiegania.Dosłownie-bez samochodu szczeliłam dziś około 7 km na nogach.Przekichane jak się ma coś do załatwiania i akurat samochodu w domu niema.No i ten upał na dokładke spowodował że się rozleniwiłam.Najchętniej pojechałabym gdzieś gdzie mogłabym spokojnie się wyspać i o niczym niemyśleć.A tak...nawet teraz pisząc posta myślę o tym co jutro mam do zrobienia...Ale to już będzie jutro...A dziś jeszcze przedstawiam Wam moje wypociny na Szufladowe wyzwanie z kolorem
Jeszcze takiego miksu nierobiłam,całość okraszona crackle accents.Niewiedziałam aż do wczoraj że i w biżutkach się sprawdza:) Wyszedł taki tam wisiorek :)
Wam życzę spokojnej nocki i sama też uciekam w ramiona Orfeusza :)
XOXO
Iwona
Piękne kolorki,świetny wisiorek :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe:) a kolorki świetne Iwonko:)
OdpowiedzUsuńNiezły miks biżuteryjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie!
Czy mi się wydaje,że to jest czymś poklejone..? Kolorki super dobrane do wyzwania!
OdpowiedzUsuńPs.Dawno nie miałam do czynienia z mitami, aż sobie sprawdziłam, czy to był Orfeusz czy Morfeusz;-)I w sumie nie wiem,bo a nuż poszłaś słuchać muzyki? ;-)
Gratuluję podejścia do sutaszu! Pozdrawiam i zapraszam na:http://epokapapierowa.blogspot.com/2012/08/zapraszam-do-zabawy-antoni-do-liftu.html
OdpowiedzUsuńajec,bajka twórczo,Licho_Nie_Spi dziekuje
OdpowiedzUsuńDorARTthea tak skleilam koraliki i na koniec oblecialam accent crackle
Roma dziekuje-postaram sie wziasc udzial w Twoim lifcie