Jakze ja lubie czas przedswiąteczny...Jest cudowny ,ten czas oczekiwania,lekkie napięcie przedświąteczne,mały powrót do czasów dzieciństwa ,kiedy wraz z rodzicami chodziło się na roraty ,robiło ozdoby na choinkę...
Teraz sama jestem mamą i moim pociechom chcę pokazać że święta to nie komercja w sklepach tylko wyciszenie się i odpowiednie przygotowanie na przyjście małego Jezuska.Razem z dziećmi chodzimy na roraty.A jak roraty to i lampion musi być...Ja zrobiłam opraw a tatuś dzieciom światełko z przełącznikiem.I tak wspólnymi siłami, powstał nasz pierwszy rodzinny lampion adwentowy :)
Ale to nie wszystko :)
By umilić czas moim dzieciakom,zainspirowana wyzwaniem SP zrobiłam kalendarz adwentowy,nietypowy bo zamiast jednej mieści w swoich szufladkach po trzy czekoladki :)
By ani jedno z dzieci niebyło poszkodowane:)
do zrobienia tych prac wykorzystałam papier Ki oraz zakupiony u nas w sklepie,śnieżynek z dziurkacza,troche bibuły,zrobiłam witrażyki farbami witrażowymi,i użyłam mnóstwa brokatu
Świetna świeca i kalendarz rewelacyjny. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńRewelacja! I jak radosc dla dzieciakow.
OdpowiedzUsuńoj tak kochana mieli spora radoche:)
OdpowiedzUsuń