Wczoraj zrobiłam karteczkę,całą skręciłam , oprócz obrazka i napisu.System ten pokazała mi wychowawczyni mojej starszej latorośli pani Głowacka.Dopiero Jolagg oświeciła mnie mówiąc mi że nazywa się to cueeling.Dziwna jak dla mnie nazwa,mimo że spodobały mi się wyniki tego kręcenia :)
Jedyny problem polegał na tym że nie miałam odpowiedniego przyrządu do tego kręcenia,ale potrzeba matką wynalazku :) z kuchennych akcesoriów wykorzystałam patyczek do szaszłyków i tak wygląda wynik mojej pracy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa które tu zostawiasz:)